Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Hm…jakby tu ją wywabić…
HmHmHmHm.
H M M M M M
HMMMMM
A kij. Spróbował utworzyć swojego klona. A nuż, może to umie?
Nie, to przeopczone ścierwo tego nie potrafi.
Well crap. Otworzył wokół tego piętra na którym był tycie wyrwy w ścianach wielkości palca i sprawdził, gdzie ta Granat.
Nie było mowy, że on potrafi w zaawansowanym stopniu kontrolować dużą ilość portali.
To otworzył po 2 małe wyrwy na ścianę.
Killer, ty mnie nie uruchamiaj.
W Ł Ą C Z O N Y Walić, nie będzie ryzykował. Potem się odegra.
Doskonale, po prostu doskonale.
Manifique. Poszukał za jakąś nieotwartą puszką Pepsi wśród nici.
Wszystkie są otworzone i wygazowane.
REEEEE ale cóż, chociaż jest Pepsi. Wziął jedną i gul gul do dna.
Wygazowana, taka jak lubi. Mmmm, pyszności.
Fuj :c Ale Pepsi to Pepsi, wybrzydzać nie będzie.
No właśnie. Bepis > Boba Bola.
Gdy wypił to spróbował pociąć puszkę na kilkaset kawałków nićmi.
Utylizacja, ot co.