Perła posłusznie idzie za swoim Agatem i podziwia widoki. Po chwili docieracie do wieży. Jedyne wejście obecnie istniejące to szczelina w niedziałających drzwiach.
Perła kończy wykrawanie. Wyrywa kawał metalu i odrzuca go na bok bez problemu.
-Przodem, Mój Agacie!
Odsunęła się grzecznie z włócznią w dłoni i ukłoniła.