Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
-Nie. Nie skrzywdzimy was, spokojnie. Z resztą, i tak jestem niezdolny do przywołania broni.
Pp -Tja…ale chyba wiem co może Ci pomóc…
Brunatna Perła chowa włócznię. Ametyst patrzy na Agat,Nasza Perła jest zrozpaczona, a Granat myśli.
-Co masz na myśli?
Pp Podeszła do niego. -Możemy się sfuzjować. Wtedy byś mógł przywoływać bronie…
-Uhm…-nie spodziewał się takiej odpowiedzi. Zbytnio nie wie co odpowiedzieć. -…skoro mówisz…
Pp -Wiem, to głupi pomysł…
Brunatna Perła szepcze do Agatu: -Znowu będą robić fuzję…
-N-nie, skądże. Po prostu znam przypadki, gdzie klejnot Perły pękał po fuzji i nie chcę, by to samo przytrafiło się tobie.
Pp -Nic mi nie będzie. Spokojnie. To były nieliczne przypadki.
-No, 53 przypadki to nie są takie “nieliczne przypadki”…wolę nie ryzykować. Dla twojego dobra.
Niech robią. Nie możemy im zabronić. -
Pp -Jak na kilka milionów fuzji…ale mi chodzi o twoje dobro.
Brunatna Perła przytula się do Agatu. Granat podchodzi do Agatu. -Na tej planecie są jeszcze dwa Klejnoty.
Wiem o tym, to był Lapis Lazuli oraz…? Perło, jaki był drugi klejnot? -
-Ta…dzięki.
Brunatna Perła: -Akwamaryn…
Pp Przytuliła się do niego
Brunatna Perła: -Skąd tutaj Lapis Lazuli i Akwamaryn?
Odwzajemnił przytulasa. Czyżby on…cicho zachichotał?