Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Pp Przytuliła się do niego
Brunatna Perła: -Skąd tutaj Lapis Lazuli i Akwamaryn?
Odwzajemnił przytulasa. Czyżby on…cicho zachichotał?
Nie mam pojęcia…Ale skoro nie są od nas, ani od was…To gdzie one są? -
Brunatna Perła: -50 metrów od nas.
Pp -Hm?
Poruszają się? Zbliżają? Oddalają? -
Brunatna Perła: -Powoli się zbliżają.
Zwróciła wzrok w kierunku, z którego zbliżały się tamte klejnoty.
Widać niewyraźnie dwa kontury.
Dalej im się przypatrywała.
Po chwili coś mignęło Agatowi przed oczami. Brunatna Perła: -Są przy drzwiach wieży…
Cóż…Spotkajmy ich, Perło. - Wzięła Perłę na włosy i zaskoczyła na dół.
Pod drzwiami stoją one i patrzą na wyciętą dziurę: -To… Co robimy? -Nie wiem, Mari.
Co tutaj robicie? Ta kolonia jest opuszczona. -
Akwamaryn strzela z ręki promieniem i chwyta Agat oraz jej Perłę. Brunatna Perła nie wie co powiedzieć. Lapis: -CO ROBICIE W NASZYM DOMU?!
Uh…Przepraszamy za najście…Jedynie szukaliśmy starego sprzętu. - Wytłumaczyła.
Lapis: -Mimo wszystko, zniszczyłyście nasze drzwi! I po co wam stary sprzęt?!
Do koloni, położonej daleko stąd…Ja jestem nadzorczynią tej kolonii…-
Akwamaryn: -Słyszysz to Lapi? Kundle z Homeworld! Lapis: -Agat nadzorczy w naszym domu?! Świetnie! Tak naprawdę to wcale nie! I co my mamy z wami zrobi?!