Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
-Pięknie…idioci…-podszedł do reaktora. Cały jest?
Tak, cały. JAKIMŚ CUDEM.
Westchnął z ulgą. -Następnym razem macie do cholery przenosić takie rzeczy ostrożnie, zrozumiano?
-Spoko, szefo. - odpowiedziały swego rodzaju chórem.
-Mam nadzieję. Pomóżcie reszcie obrabiać deski. Ostrożnie.
Glutoptaki ruszyły do roboty.
A on na to spogląda. O tak…Związek Socjalistycznych Republik Ptasich…
Dokładnie tak. To będzie cudo nad cudami.
Ptasie ZSRR, tyle że bez problemów politycznych i głodu czy biedy!
Z tym, że właśnie z głodem może być problem. // Towarzyszu Radio, widzisz tą herezję?
Kaman, glutoptaki jedzą robactwo! A robactwa jest od cholery na tej planecie!
To zależy. Bomba atomowa skutecznie by wybiła robactwo… Poza tym, to księżyc, nie planeta.
// youtu.be/TMKEhewbaZg
//
youtu.be/TMKEhewbaZg
Księżyc, planeta, to i to jest podobne. -Hm…zwołajcie WSZYSTKIE Glutoptaki jakie żyją na tym Księżycu. WSZYSTKIE.
Wszystkie Glutoptaki w okolicy zaczęły drzeć mordę.
A on patrzy na to widowisko.
Najwidoczniej w ten sposób się nawołują…
Patrzy, czy idzie domniemana rzesza glutoptaków.
Nie widać… Ale słychać. Całe kurna armie.
O cholera. Taką armią to planety podbijać… Czeka, aż się zbiorą.
ThePolishKillerPL 
