Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Całkiem całkiem, nawet jak na Glutoptaki. Czekał na rozwój wydarzeń.
Hm…
I czeka… -Ej, streszczcie dupy, co?
Nikt go chyba nie rozumie.
To zaczeka sobie.
Trochę…
Eh… Zasrane gnojki.
Dzicz…
Paskudne prymitywy.
Mendy…
Grudy.
Tak.
Eh… Sprawdził, co u Tanzanitu dzięki umiejętności od Duszy.
Już to przecież próbował kiedyś zrobić i nie mógł, bo Tanzanit jest zabańkowana.
Eh. I tak zabije porywacza. Ale, mniejsza. Skorzystał z okazji bycia na wysokim punkcie i się rozejrzał. //zw na około 2 godziny
No cóż… Dużo stąd nie widać. Rzeka na dole, dżungla przed.
A wieżę widać?
Nie.
Asz. Cholera… Jakby nie patrzeć to mógłby wspiąć się na tą gigantyczną abominację, ale cholera wie jak zareaguje…
Nie. To jest po prostu głupie i nie sensu się udać.