Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
-Pierwsze, nie znam języku Glutoptaków. Drugie, jeśli tak to obejdzie się bez niej.
-One znają twój język. Po prostu zrób coś dla społeczeństwa.
-…posiadacie budynki w procesie budowy?
-Owszem, posiadamy takowe.
-Pomógłbym wam w budowie paru z nich. Co wy na to?
-Zgoda.
-To…gdzie one są…?
-Gdzieś na zewnątrz.
-Dobrze. Do zobaczenia za niedługo. -i skierował się do wyjścia.
Z tego co zobaczył, Glutoptaki z eskorty już rozeszły się w swoje strony.
A on rozejrzał się w okolicy za jakimś Glutoptakiem, którego by mógł spytać o budynek w procesie budowy.
Trudno powiedzieć który dokładnie - trwa budowa mnóstwa budynków, z drewna i stali.
Ze stali to będzie łatwizna. Podszedł do jednego z nich i głośnk zagwizdał, by “budowniczy” go usłyszeli.
Jak do cholery zagwizdał?
Użył modulatora mowy pancerza i wydał odgłos, jakby zagwizdał.
Pancerz nie ma żadnego modukatora mowy?
No to, ym… Spróbował wtedy wydać dźwięk, będący gwizdem. Ta, to najlogiczniejsza opcja.
To bardziej bulgotanie.
Ugh… -Ej, Glutoptaki! Macie chwilkę? -krzyknął do budowniczych niezbyt głośno, by nie wydrzeć się na cały regulator.
Glutoptaki przerwały pracę i się na niego spojrzały.