Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
-Więc słucham
-Jeszcze najpierw się spytam… Hm, kojarzysz kogoś takiego jak Thadeus “Thunderbolt” Ross?
-Nie jestem pewny, ale to chyba jego spotkałem w armii
-Hmmm… Dobrze. Zadanie jest proste. Masz na niego zebrać tyle syfu ile się da.
-Skoro tak go nie lubisz postaram się to zrobić
-Nie tylko ja, nie tylko ja.
-Rozumiem. To kiedy zaczynam?
-Kiedy otrzymasz sygnał. Będziesz wiedział.
-Dobra, a gdzie mam podpisać?
-Powiedzmy, że to umowa ustna.
-Więc tak jak mówiłem, stoi
-Oczywiście, że stoi. Jakiej oczekujesz zapłaty?
-Takiej, że kiedyś Ty coś dla mnie zrobisz
-Jak dla mnie brzmi uczciwie.
-Więc przysługa za przysługę, a kto wie może kiedyś dłuższa współpraca
-Jak dla mnie brzmi świetnie. Jeśli brzmi dobrze dla mnie, to dla Clobbera też dobrze brzmi. Prawda, Clobber? Ochroniarz Patcha w odpowiedzi mruknął zgodnie.
-Dobrze, to umowa zawarta, a tak przy okazji, kareta królów- pokazał swoje karty zleceniodawcy i karcianemu rywalowi
Patch się zaśmiał. -Masz wyjątkowego farta.
-Czasem karta się trafi. To co, po misji znowu spotkamy się tutaj?
-Naturalnie, panie Vic, naturalnie.