Centurioński Statek Wojenny

[Andreas D.]

Woj2000

Tą, którą teraz szła. Nie po to wytrzymała spotkanie z tym… czymś, by teraz zawrócić.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Dalej jest sieć korytarzy. Minęła kilka pomieszczeń z otwartymi drzwiami. Były w nich albo jakieś urządzenia albo kwatery.

[Andreas D.]

Woj2000

Serpentyn przechadza się, jednocześnie zapamiętując układ korytarzy. Nie chciała się tu przecież zgubić.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Ma dobrą pamięć, a więc przyszło jej to bez większych problemów.

[Andreas D.]

Woj2000

Znalazła w tych korytarzach coś godnego uwagi?

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Gablotę oddzielająca resztę statku od wielkiego terrarium z różnymi gadami. Coś ciągnie Serpentyn, żeby tam wejść.

[Andreas D.]

Woj2000

Postnawia najpierw popatrzeć przez szybę, by sprawdzić, co dokładnie się tam znajduje.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Wielkie jaszczurki, monstrualne węże, kameleony rozmiaru ogona Serpentyn i inne takie.

[Andreas D.]

Woj2000

Mimo chęci wejścia, Serpentyn powstzrymuje się. Ma już dość spotkań z dziwnymi organicznymi istotami na dziś.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Może i lepiej. Może kiedy trochę odpocznie.

[Andreas D.]

Woj2000

Odchodzi od terrarium, by poszukać miejsca, gdzie mogłaby spocząć na chwilę.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Jest kilka ławek długich na 3 metry i szerokich na metr.

[Andreas D.]

Woj2000

Siada na jednej. A właściwie to, z racji budowy swojego ciała, kładzie się na niej, niczym na podobieństwo rzymskich patrycjuszy w czasie uczt.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Katorga w porównaniu z wygodami jakie miała Serpentyn w swoim pałacu, ale samo w sobie jest całkiem wygodne.

[Andreas D.]

Woj2000

Serpentyn niespecjalnie na ten los. Fakt, została odsunięta od swoich wpływów i majątku (jak również… pewnych Klejnotów) i została zmuszona do odgrywania roli służki, ale aż tak źle nie jest. Mogła zostać rozbita. Albo zostać rzuconą na pastwę brudnych, niemoralnych, brutalnych i bardzo samotnych istot organicznych wchodzących w skład załogi Ludobójcy.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

A z tego co widać, to to jest najlepsze co mogło jej się trafić. Nie licząc kosmicznych dziwactw pokroju Mistyka albo tego czegoś z maską i szponami, to jest całkiem znośnie.

[Andreas D.]

Woj2000

Serpentyn, mimo, że niejdno już widziała, wciąż nie może się nadziwić, że takie istoty mogą istnieć w tym Wszechświecie.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Ciekawe jakiej był rasy? To jakiś indywiduał, czy jest więcej takich jak on?

[Andreas D.]

Woj2000

Serpentyn nie chce raczej tego wiedzieć. Leży sobie w spokoju na ławce, oczekując na rozwój wypadków i planując przyszłość na setki lat do przodu. W końcu nie będzie niewolnicą przez wieczność i trzeba będzie reaktywować stare przedsiębiorstwo…

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

No właśnie, co się stanie z jej przedsiębiorstwem? Jest mnóstwo możliwych scenariuszy przyszłości Kompanii.