Centurioński Statek Wojenny

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Nigdy nic nie wiadomo. W końcu to pracująca przez dwa tygodnie z rzędu główna badaczka na tym statku, traktująca swoje narzędzia jak swoje potomstwo. Nigdy nie wiadomo co może jej strzelić do głowy.

[Andreas D.]

Woj2000

Kto wie? Może jeszcze spodoba jej sie świetlna forma Serpentyn i zechce się zmodyfikać na jej podobieństwo? W końcu też może pochwalić się dodatkowymi kończynami…

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

A kto wie, czy nie dorobi sobie długiego ogona, chociażby z opcją zmieniania go w nogi w razie potrzeby.

[Andreas D.]

Woj2000

Przynajmnie będzie mogła liczyć na konsultantkę i nauczycielkę poruszania się nim. W końcu Serpentyn pełza sobie na nim już od 33 000 lat

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Minus jest taki, że nie można sobie z takim ogonem normalnie usiąść.

[Andreas D.]

Woj2000

Znana dobrze Serpentyn przywara jej formy, ale poradziła sobie z tym w inny sposób. Używając poduszek jako sybstytutu siedziska.
W,każdym razie, Serpentyn wyszła z ogrodu, odstawiła konewki i zaczęła spokojnie przechadzać się po laboratorium.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Jest tam tyle technologii, że daje to Serpentyn wrażenie, że jeden źle naciśnięty przycisk i statek wybuchnie. W życiu nie widziała tyłu drobnych przycisków, dźwigni i oznaczeń, a także drzwi w jednym pomieszczeniu.

[Andreas D.]

Woj2000

Dlatego postanawia ich nie dotykać. Jednocześnie dyskretnie rozgląda sie za… osobistymi rzeczami pani Sereny. Lepiej poznać nieco więcej o swoich znajomych, zwłszacza, że ,informacja to władza" - jak mawiała Jednooka.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Wszystko jest bardzo uporządkowane. To co jest na wierzchu i może być przedmiotem prywatnym, to grzebień, smar, cieniutki kwadratowy zegarek, jakby do wszczepienia i a tym pomieszczeniu to chyba tyle.

[Andreas D.]

Woj2000

Cóż, spodziewała się czegoś więcej. Na przykład jakiegoś obrazu czy notatnika ze,spostrzeżeniami na temat świata i życia. Nie wiedzieć czemu, istoty organiczne, niezależne od planety, zawsze miały słabość do trzymania akich rzeczy w miejscach, w których oni sami rzebywają.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Prawdopodobnie trzyma oba coś takiego w swoim pomieszczeniu, które jest zablokowane podobnymi drzwiami jakimi weszła do laboratorium Serpentyn. Z tym, że te są otwarte.

[Andreas D.]

Woj2000

Serpentyn zauważyła te otwarte drzwi i zaczęła się zastnawiać, co z tym zrobić. W końcu jej nie przystoi własnoręcznie myszkować w czyichś rzeczach bez zgody…

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Ale z drugiej strony, sama szukała przecież jej notatek, prawda?

[Andreas D.]

Woj2000

Niby tak, ale Serpentyn chodziło raczej o, ogólnie mówiąc, klasyczne rzeczy osobiste, które pozwolą utworzyć pewien z góry ustalony obraz Sereny w jej świadomości. W każdym razie, nadal nie była pewna, czy w poszukiwaniu wskazówek powinna się tam zapuszczać.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

To już tylko i wyłącznie jej wybór.

[Andreas D.]

Woj2000

Po dłuższym namyśle, darowała sobie zapuszczanie się tam. Zamiast tego postanowiła wyjść z laboratorium.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Znalazła na drzwiach notatkę.

[Andreas D.]

Woj2000

Sprawdziła i przeczytała uważnie, co na niej jest napisane.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

“Hasło do drzwi dla Ciebie to 73721, pamiętaj o skanowaniu oczu.”

[Andreas D.]

Woj2000

Po przeczytaniu złożyła kartkę na pół i umieściła ją sobie w dekolcie. Serpentyn podpatrzyła tę sztuczkę u organicznych szlachcianek, które okazjonalnie trzymały tam pisma od swoich kochanków. Czyniąc tak, okazywały nie tylko symbolicznie bliskość owemu partnerowi na boku, ale również upewniały się, że, przynajmniej na czas przyjęcia, nikt im tego listu nie przejmie i nie zapozna się z jego z treścią. W tym wypadku Serpentyn zależało na tej drugiej funkcji.