Raczej jest, zwłaszcza, że dowodzi nimi ktoś taki jak Corvus Glaive, nawet po bliższym zapoznaniu z nim Serpentyn przechodzą ciarki na myśl o tym… Czymś.
Smutnym jest trochę to, że ten cały Thannos nie dał jej spokojnie żyć i oderwał ją od swojej organizacji i istot, które ją tworzyły. Wzdychając z tęsknoty za staryni czasami, udała się do pokoju Mistyka.
-Hmm, jakieś kompleksy związane z długotrwałym byciem pomiataną i traktowaną jak maszyna spełniająca zachcianki? Podobne objawy występują u niektórych Pereł i Perydotów…
-Swoją drogą, Thanos ma chyba jakąś tendencję to zatrudniania… nietypowych najemników. - odparła Serpentyn, uważając, by jej wypowiedź była jak najbardziej uprzejma i neutralna.
-Owszem, może sprawiać takie wrażenie, ale to też najlepsi najemnicy. Corvus to wyjątkowo potężny telapata i telekinetyk, Serena to jeden z najlepszych organicznych naukowców, ja jestem mistrzem sztuk mistycznych…