Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
-Co nie zmienia faktu, że mogę w każdej chwili ją przenieść do siebie.
-Wiesz… Ja byłam w lepszej komitywie z Krasnoludami. Dzięki temu poznałam sposób, by je unieszkodliwić.
-Nuży mnie już to wszystko, wiesz?
-Gdyby nie to, że wykazałeś się dobrymi umiejętnościami walki… - bańkijąc włócznię i wysyłając ją tuż przy powierzchni Nidaveliru - Zgniotłabym Cię.
-Proszę bardzo, możesz to zrobić. Nie powstrzymuję ani ciebie ani twojego dziwnego systemu wartości przed zrobieniem ze mnie marmolady.
Zabańkowała go.
Adaft westchnął. Zaczął sarkastycznie klaskać.
-Jeszcze mnie na tyle nie wkurzyłeś. Ale zawsze mogę Cię odesłać do wnętrza gazowrgo giganta albo gwiazdy…
-Droga wolna, cholerna sadystko.
-Ty sobie tu pozostaniesz. Nie wydostaniesz się.
-Taaak, mam czas.
-Siedź tutaj.
-Czy mam coś innego do robienia?
-Możesz krążyć po orbicie. Apb9 zawołam Dziki g9n, by Cię osądzili według ich prawa… Bo widzisz… Jeden z króli Gonu przyrzekł nie atakować 9 Światów. To było jeszcze za Bora.
-Ale teraz mi powiedz Diamencie, czy potrafisz coś innego niż grozić innym rzuceniem na orbitę, straszenie oraz kilka tanich sztuczek?
-D9bry gracz nie odsłania wszystkich kart.
-Może tego też nie robić z tego powodu, że ich nie ma. Albo po długim okresie bez grania zapomniał jak się gra…
-Ty sobie siedź. A, i nie wzywał włóczni. Oddziaływanie nidaveliru może ją zniszczyć. - po czym udała się mniej-więcej w rejon, gdzie jest Vision.
Nie wiadomo gdzie zabrał go Stark.
No to nic… Próbuje wyczuć największe natężenie Vibranium w okolicy. Albo Mocy, jesno z dwóch.