Statek Niebieskiego Diamentu
-
Woj2000
Szmaragd początkowo zdumiała się i patrzyła się w podziwem na to pomieszczenie. Nawet jej ogromny, kilometrowy pancernik nie posiadał tak wielkiej sterowni. Ale w tamtym wypadku było to uzasadnione przeznaczeniem przestrzeni okrętu na stanowiska ogniowe, pancerz, kwatery załogi i hangary dla sił abordażowych i desantowych oraz ich pojazdów. Admirał spoglądała na pracujące Perydoty i Nefryty, przypominając sobie dawne czasy.
-* Jak na dawnym mostku. Jak na mostku… * - pomyślała. -
Andrzej_Duda
Z tym, że dawny mostek nie był w tak kojąco błękitnych barwach oraz tak obszerny. Ciekawe jakie uzbrojenie posiada ten niezwykły pojazd? I czy to jest ten sam pojazd od kilku milionów lat, czy istniało kilka wersji tego rękostatku Diamentu? Cały ten statek jest taki fascynujący, że Szmaragd nawet nie wie co myśleć!
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Woj2000
Jest to dla Szmaragd coś niecodziennego. Kierowanie jej wiekowyn pancernikiem opierało się wyłącznie na umiejętnym przekierowywaniu rozkazów z mostka do odpowiednich podsekcji, takich jak sterownia, maszynownia czy pokład artyleryjski. W przypadku mniejszych jednostek prym wiodły zwyczajne wolanty bądź odpowiednie konsolety. Ale sterowanie kończyną to coś nowego dla Szmaragd. Dlatego też ostrożnie wycofała i podniosła swoja dłoń, by wycofać statek spod tarasu i zwiększyć pułap.
-
-
-
Andrzej_Duda
Och, jak dawno Szmaragd nie widziała na żywo piękna Homeworldu z oddali… Tyle świateł, tyle życia, tyle odwagi… Jak się okazało, refleks jest niezbędny przy pilotowaniu tego statku, ponieważ co chwilę trzeba było wykonać odpowiedni manewr wymijający przy napotkanych statkach Klejnotów z niższych kast.
-
-
-
-