Statek Niebieskiego Diamentu
-
-
Woj2000
Szmaragd zamilkła na dłuższą chwilę, zastanawiając się nad tym, jakby rozwiązać tą niedogodność. Ten wybielony defekt tak po prostu przeniósł się na jej ststek rządził się jak niewiadomo kto. Do tego ciągle w coś w siebie wdycha. Ale z drugiej, skoro sama Biała Diament go przysłała…
W końcu pani admirał postanowiła. Ponownie uruchomiła wewnętrzną komunikację i ponoenie jej głos, tym razem bardziej beznamiętny, wypłynął z głośników.
-Czekaj tam, gdzie jesteś. Jeśli faktycznie jesteś tu w tej sprawie, to prawo wymaga, by dowódca jednostki wyjaśnił ci to wszystko osobiście.
Po czym wyłączyła głośniki i inne panele komunikacyjne, zeskoczyła zgrabnie z tronu Diament i powolnym, dostojnym krokiem, z rękami splecionymi za plecami i podniesionym czołem, udała się do miejsca, w którym rozpoczął się ten cały rozgardiasz.
//Od razu zaznaczę, że moje odpisy będą dziś naprawdę rzadkie// -
-
-
-
-
Woj2000
Szmaragd odruchowo złapała się za podbródek i lekko schyliła głowę, zaczynając się zastanawiać nad tym. Zakłócenia na okręcie Niebieskiej Diament… Rozważała wiele prawdobodobnych możliwości, aż w końcu postanowiła podzielić się jedną z nich.
-Nie jestem tego pewna, ale mam pewne podejrzenia. - odpowiedziała, ponownie się prostując - Za zgodą Niebieskiej Diament pojawiła się tu niedawno pewna tajemnicza, nieznana, a co najważniejsze - defektywna Perła, która miała przekazać jakieś informacje. Okazało się, że komunikowała je jakimś tajemniczym szyfrem, a do tego wywoływała nieporządek na pokładzie. Może ona ma coś z tym wspólnego? -
-
-
-
-
-
-
Woj2000
Słysząc te, jej zdaniem bezsensowne, próby wyjaśnień Forsterytu, nagle się zatrzymała, po czym odwróciła i odezwała się twardo do niego.
-,Niemodne"? A więc mówisz mi, że nasza przywódczyni, Matka Klejnotów, symbol perfekcji, logiki i dystansu o czczych spraw doczesnych, nagle zmienia swoim sługom kolory tylko dlatego, że nie są w modzie? Co w ogóle mają znaczyć te androny? -
-
-
-
-
Woj2000
Pod pewnym czasie, wciąż rozmyślajaca nad butą i tupetem swojego ,gościa" Szmaragd dociera go Perydot odpowiedzialnej za rozszyfrowanie kodu. Staje przed nią i odzywa się twardo.
-Perydot, od tej chwili oddajesz się do dyspozycji temu Forsterytowi. - oznajmiła, pokazując otwartą dłonią emisariusza Białej Diament - Wyjaśnisz mu wszystkie szczegóły związane z kodem, jak również dasz mu do niego dostęp. Czy to jasne? -