Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Zoey go odepchnęła. -Chcę pobyć sama. Twoja kompaktowa Godzilla poszła do statku Perydotu, wciąż trzymanego przez statek Tanzanitu.
Ups…Chyba ją zdenerwował. No, chwilę się pozłości i jej przejdzie. Podszedł do Perydot: I jak? Gdzie jesteśmy? -
Ups…Chyba ją zdenerwował. No, chwilę się pozłości i jej przejdzie. Podszedł do Perydot:
Perydot: -10 kilometrów od stodoły mojej i Lapis.
O, to nie tak źle. Teraz tylko trzeba wykombinować jak odczepić twój statek od tamtego większego…- Podrapał się za głową.
P: -Weźmiesz mnie na barana? Mam pomysł.
Jaki? - Spojrzał na nią pytająco
P: -Podniosę nasz statek! Zrobiła taką minę:
Eee…Dobra. Wskakuj. - Przykucnął.
Perydot wskoczyła na jego bark. Prawie nic nie waży.
To rób, co masz robić. - Powiedział, dziwnie się czując w tej sytuacji.
Perydot wyrwała statek z uchwytu swoją ferrokinezą.
Nieźle! …Ale opuść go delikatnie, okay? Zoey jest w środku. -
Perydot wykonuje polecenie.
A teraz możesz zejść. Dobra robota. - Znów zniżył się.
Perydot zeszła.
Chodźmy do statku. Nie mam ochoty siedzieć dalej na tym zadupiu - Poszedł w kierunku statku, ale zatrzymał się jeszcze raz przed samymym włazem: Jeszcze raz dzięki za statek i cały ten ratunek…-
Perydot wysłuchała podziękowania. -Wow, dzięki. Gdzie idziemy?
Do domu, tak myślę. - Powiedział, wchodząc do środka.
Zoey tam nie ma. Jest tylko notatka na pulpicie.
No nie. No po prostu nie. Co było na tej notatce? Szybko przeczytał
No nie. No po prostu nie.
Co było na tej notatce? Szybko przeczytał