Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
-To raczej on…
-Mhm. U mnie jest na odwrót, gdyż Tanzanit to raaaczej ona.
-Hmm… Ty przynajmniej jesteś z nią w związku…
-A “on” cię nie kocha? Syknięcie w stylu “Ajajaj”
-Nie wiem…
-Eh…zapomnijmy o tym temacie. Posiadasz swoje dawne bronie? -wysunął ostrze z lewej ręki.
F-2 wysuwa takie samo ostrze, tylko, że ma na nim kwiatek.
-Czemu ty masz kwiat na ostrzu?
-Bo ładnie wygląda.
-M-hm. -schował ostrze. -Nie masz nic przeciwko jak utnę sobie drzemkę?
-A co miałabym mieć przeciwko?
-Okej. Dzięki. -rzekł, po czym poszedł spać.
F-2 poszła spać na innej kanapie w tym samym pokoju.
I se śpi. Jakiekolwiek sny?
F-2 też śpi. Śni mu się coś dziwnego. Widzi przed sobą Perydot.
Podszedł do niej.
Głowa Perydot zmieniła się w pizzę.
-The fuck? -odsunął się o krok.
Pizza odleciała w kosmos, a Perydot zapadła się pod ziemię.
Odsunął się o dwa kroki i rozejrzał się.