Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
-To…co teraz?
-Nie wiem. Rób co chcesz. To twój sen. Przerobiłam go, żeby był świadomy.
-No dobra, ale sam nie wiem od czego zacząć.
-Zrób to na co masz ochotę. Spełnij marzenia, fantazje, czy cokolwiek.
-Nah, nie mam po co. Chyba wstanę, bo nie ma co robić. Ciao. Spróbował się obudzić.
Forsteryt się budzi.
I usiadł. F-2 dalej śpi?
F-2 śpi i chyba ma koszmar, bo się trzęsie.
Podszedł do niej i pocałował ją w czoło. -Ćśśś…
F-2 trochę się uspokaja, ale dalej lekko trzęsie.
Pogłaskał ją lekko po głowie.
F-2 prawie całkiem się uspokoiła.
Dalej ją głaszcze.
F-2 się budzi i patrzy na Forsteryt.
-Oż w du*ę. -cicho zaklął I zaprzestał głaskania.
-Co… Co robiłeś?
-Uhm…uznajmy, że próbowałem uspokoić twoje koszmary. Albo w ogóle ciebie bo się trzęsłaś jak galareta.
-Dziękuję?
-Nie ma za co…chyba. -wziął swoją rękę do siebie.
F-2 -Czułam to przez sen.