Jaskinia Forstrytu

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Na pewni jest tam bezpiecznie?

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

-Zaufaj mi. Jestem przecież tobą.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Nie można ufać nikomu, nawet sobie.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

//

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

-To zaufaj mi. A teraz w drogę.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-No… Dobrze, przenieś nas.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

Wykorzystał podręczny warp i przeniósł siebie z Chryzolitem na owy statek.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

ZIUUU

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

Zjawiła się tu cała czwórka. Odłożył gdzieś Bizmut i przytulił Perłę.
-Spokojnie, ona nic ci nie zrobi…

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Tanzanit się rozgląda po jaskini.
Perła dalej płacze.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

Stara się uspokoić Perłę.
-Spokojnie, nie płacz. Jestem tu.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Perła się powoli uspokaja.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

Dalej ją uspokaja.
-No, już. Ćśś.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Perła ze strachu się poofnęła.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

//wot

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

// tow

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

Spojrzał na klejnot Perły na ziemi.
-Uhm…okej?
Spojrzał potem na klejnot Bizmutu i czeka, aż ta się zregeneruje.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Trochę sobie poczeka.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

Podszedł do Tanzanitu.
-No, oto…cóż, pozostałości po mojej bazie.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Tanzanit jest zdegustowana.
-Nieźle Cię urządzili, ptysiu…