Z czystej ciekawości sprawdził na pustej przestrzeni te soniczne coś w Morgenszternie. Zapragnął uszo-gwałcącej edycji Księżycowej Sonaty i wycelował tam Morgenszternem.
Z broni Forsterytu wystrzelił pół widzialny pocisk, wygląda jak łuna która pojawia się przy ogniu. Trafił w podłogę i ją spenetrował kilka metrów wgłąb, przy tym emitując nieznośny hałas.