Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
-Chciałaś się przytulić, ta? -i tu ją przytulił. -Już już…-rzekł uspokajającym tonem.
Żeby przytulić Spinel musiał przytulić jednocześnie Szarą. Spinel kilka razy przestraszona pociągnęła nosem, ale potem objęła Czerwonego.
-Już lepiej?
-T-tak… - odpowiedziała zestresowana Spinel.
Puścił ją (i Szarą).
Spinel i Szara się do siebie uśmiechają.
One chyba się polubiły.
Zdecydowanie się polubiły.
No, i teraz przynajmniej ma z głowy zapoznanie Spinelu z Szarą.
Szara zaczęła wstawać, nakrywając Spinel kocem z peleryny. Po chwili upadła na ziemię, trzymając się za klejnot.
Podbiegł do niej i kucnął. -Osz cholera, Szara! Wszystko dobrze?
Szara oparła się o Czerwonego i powoli wstała n -Tak tato… Tylko jakoś tak… Źle się poczułam…
-…Źle…się poczułaś? -rzekł, nadal zmartwiony. Zeskanował wzrokiem Szarą by zlokalizować objawy jakiejś choroby.
Klejnoty nie mają chorób, więc Szara żadnej nawet nie może mieć. Diamencik pokiwała głową aby potwierdzić, że się źle poczuła.
-Lepiej sobie usiądź na fotelu, skarbie. Nie wiadomo, czy nie zasłabniesz kolejny raz.
Szara pokiwała głową i zaczęła wstawać, opierając się o swojego tatę.
Pomógł jej, po czym poszedł z nią do fotelu i ją usadowił na nim. -Pozwolisz, że tatuś sprawdzi ci Klejnot?
Szara smutno pokiwała głową na “Tak”.
Przyjrzał się jej Klejnotowi. Widać coś niepokojącego?
Nie, jest w normie.