Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
-A jaką mamy jeszcze rodzinę tatusiu?
-Żółty, Niebieski, Czarny, Różowy Diament i Stevena.
-A kiedy bym mogła je poznać tato?
-Właściwie…to sam nie wiem.
-A opowiesz mi coś o nich?
-Trochę to by mi zajęło…ale jak chcesz, Słonko. -i tu wstaw kim są te Diamenty, ich charaktery i tym podobne.
-Chciałabym poznać Niebieską! - skomentowała na koniec.
-Kiedy indziej, kochanie. Teraz pewnie jest zajęta swoimi sprawami.
-Och… Szkoda. A może się w coś pobawimy, tato?
-A w co byś się chciała pobawić, hm?
-A jakie znasz zabawy, tato?
Spróbował sobie przypomnieć. Hm…zabawy, zabawy…
Chowanego! A nie, to już przecież było… To może kalambury.
-Może w kalambury?
-A jak się w to bawi?
-Ty coś udajesz albo rysujesz a zgadujący musi zgadnąć co to.
-To ty zaczynasz tato.
Wstał z kanapy i nieco się oddalił, po czym zaczął udawać robota.
-Umm… Ultron! Czym do cholerny jest Ultron?
Spojrzał na nią ze zdziwieniem. -Źle. I…czym do licha jest Ultron?