Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
// eee Tak // Najprawdopodobniej tak.
Będzie śmieszniej jak się okaże, że jest jakąś hybrydą szlamu z nie wiadomo czym. Na co się szczerze zapowiada.
Killer: Nawet bardzo, bardzo ciekawie. Ciekawie jest wiedzieć jak to jest się najeść po byciu głodnym.
Nie możesz nic więcej zjeść, inaczej jak przewalisz to się pochorujesz. A przynajmniej tak słyszał.
Z resztą, nie ma już nawet za bardzo ochoty na jedzenie.
No, i git. Wstał od trupa, po czym udał się w dalszą podróż.
Więcej trupów, więcej ruiny, więcej złomu…
Poszukał w tym złomie coś przydatnego.
Znalazł coś, co przypomina maczugę.
Wziął to coś i, jakby to było z uru, wycelował to w górę.
No tak średnio. Magii zero, ale za to kawałek odpadł i boleśnie wbił się Forsterytowi w głowę.
Warknął z bólu. Wyrzucił ten szajs, po czym oburącz wyjął ten kawałek i zatamował krwawienie ręką.
Biorąc pod uwagę to co leci z Forsterytu, jest to raczej szlamienie, a nie krwawienie.
Szlamienie, krwawienie, tak czy siak to powinno zostać w nim a nie na zewnątrz.
No tak, tego się akurat nie da negować.
No i trzyma dłoń na ranie, tamując upływ substancji.
Jakoś mu to idzie, substancja nie jest zbyt rzadka.
Dalej to tamuje.
Już praktycznie przestało lecieć z rany.
Czeka, aż całkowicie przestanie.