Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Nie udało się.
Zaciesz w cholerę bo udało mu się stworzyć bańkę.
Łuuuhuuuu!
Sprawdził, co jeszcze odzyskał oprócz tworzenia baniek.
Wygląda na to, że nic.
-…skoro odzyskałem tworzenie baniek to…czy moja energia życiowa się regeneruje?
-To możliwe! I niewiarygodne!
-Teoretycznie to…NIE powinna się regenerować?
-Skąd mam to wiedzieć? Nie wiedziałam, że może stać się coś takiego jak zniknięcie z Klejnotu energii zdolnej do pozwolenia mu na życie miliardy lat.
-Miliardy, jak nie wieczność. Albo aż do roztrzaskania.
-Dokładnie! Boję się technologii, która była w stanie tego dokonać…
-Boisz się, że zostaniesz roztrzaskana?
-Nie. Po prostu przerażające jest to, jak rozwinięta jest technologia Homeworldu.
-Ta. Vibranium ma swoje zalety.
-Nie tylko to. Destabilizatory, pistolety, pola siłowe, lasery, drony, sztuczna inteligencja…
-Owszem. Rozwija się niczym pasożyt w ciele organicznego żywiciela
Aurora to przemilczała.
-…w ogóle to…byłabyś dla mnie w stanie zmaterializować jakąś broń? Np. rękawice na mój rozmiar… -Bo przez buzdygan lata jak papierowy samolocik, dlatego go zostawił w bazie.
-Na pewno rękawice? Nie jesteś na nie zbyt mizerny?
-Jak będą na mój rozmiar to chyba powinienem je unieść.