Dom Maheswarenów
-
Woj2000
Jedno jest dla Maheswarena pewne: takich czułych chwil z żoną to nie miał juz od jakiegoś czasu. Dlatego też postanowi wykorzystać okazję i skorzystać z nich najpełniej, jak się da. Oczywiście w granicach rozsądku.
Dlatego też Doug odwzajemnił pocałunek pocałunek żony, po czym troskliwie powiedział.
-Miło, że się zgadzamy. A powiedz mi: już ci lepiej? -
Woj2000
Woj2000 pisze:Jedno jest dla Maheswarena pewne: takich czułych chwil z żoną to nie miał juz od jakiegoś czasu. Dlatego też postanowi wykorzystać okazję i skorzystać z nich najpełniej, jak się da. Oczywiście w granicach rozsądku.
Dlatego też Doug odwzajemnił pocałunek pocałunek żony, po czym troskliwie powiedział.
-Miło, że się zgadzamy. A powiedz mi: już ci lepiej? -
-
-
-
-
-
-
-
Woj2000
W takim wypadku Dougowi nie pozostało nic innego, jak poleżeć sobie w towarzystwie pragnącej jego obecności żoną i jednocześnie cieszyć się błogą atmosferą. Tak błogą, że rozmarzony Maheswaren nabiera ochoty, by po prostu zanknąć oczy i po prostu… zasnąć, będąc przy boku swojej kochanej Priyanki.
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Woj2000
No… to jest dla Douga dość ciekawe, gdyż nigdy nie śniły się wnętrza latających spodków. W jego snach o wiele częściej pojawiały się bardziej prozaiczne rzeczy: głównie nieco bardziej przerobione wspomnienia, ewentualnie znane mu osoby w przeróżnych sytuacjach. Dlatego też jeszcze bardziej zainteresował się tym wszystkim, próbując jednocześnie jakoś ,wejść" do swojego onirycznego ciała.