Stodoła rodziny DeMayo

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

Przywdział złośliwy uśmiech na usta i niw oddychał. Może to go zabije?

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Lapis nieugięcie trzyma głowę Arrowa w bańce wodnej.

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

A on wciąż się do niej tak uśmiechał. Może rzeczywiście go zabije.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Lapis wciąż trzyma bańkę i nie może się powstrzymać od śmiechu przez wyraz twarzy Arrowa.

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

• No dalej. Zabij mnie. - Wybąkał, lekko.siny, pod wodą.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Lapis dalej trzyma i wie jak kogoś nastraszyć, ale nie zabić.

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

Dobra, już na serio potrzebował powietrza. Zaczął wciągać wodę.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Lapis nie puszcza.

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

Zaczął się poważnie krztusić wodą.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Lapis puszcza.
-Już się uspokoiłeś?

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

• Byłaś bliżej niż ja z szkłem! Brawo! - Pogratulował kaszląc.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Ależ dziękuję.

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

I zmęczony położył głowę luźno na ziemi.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Lapis siada obok Arrowa.

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

Wpatrzył się w gwiazdy, patrząc przez szczelinę w dachu:

• Myślisz, że tam w kosmosie…Jest życie? -

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Zapomniałeś, że jestem z kosmosu?

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

• A, no fakt. Ale ty właściwie chyba nie jesteś “życiem”. -

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-A niby czym? Powietrzem?

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

• Nie, ale pacz - Nie jesz, nie pijesz, nie śpisz, a żyjesz. Jak to jest? Robot. -

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Ja się czuję normalnie, a nie jak robot.