Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
-Ależ dziękuję.
I zmęczony położył głowę luźno na ziemi.
Lapis siada obok Arrowa.
Wpatrzył się w gwiazdy, patrząc przez szczelinę w dachu: Myślisz, że tam w kosmosie…Jest życie? -
Wpatrzył się w gwiazdy, patrząc przez szczelinę w dachu:
-Zapomniałeś, że jestem z kosmosu?
A, no fakt. Ale ty właściwie chyba nie jesteś “życiem”. -
-A niby czym? Powietrzem?
Nie, ale pacz - Nie jesz, nie pijesz, nie śpisz, a żyjesz. Jak to jest? Robot. -
-Ja się czuję normalnie, a nie jak robot.
A skąd wiesz jak się czuje robot? Bo jesteś robot. -
-Jesteś pijany, idź spać, bo mnie od twojego paplania głowa boli.
W sumie mogę iść spać, bo bobry są nawet fajne. -
-Że niby co? Jakie bobry?
Nie wiesz co to bober? -
-Wiem co to bober, ale co bobery mają do twojego spania?
Bo walczyłem nimi z Białą Żarówą. -
-Umm… Lepiej idź już spać.
Mówię prawdę! I nie wierzy mi ta, która sama panikowała od Białej Żarówy! -
-Powiedziałam idź spać, bo bredzisz!
Dobrze Mamo. - Zakpił z niej i spróbował zasnąć.