Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
No i tak sobie leżą, przytuleni do siebie i całkiem weseli jak na samych w ziemiance.
No i git, ewentualnie Perełka sobie zaśnie w jego objęciach.
Jest to całkiem słodka perspektywa…
Prawda, urocza perspektywa. Czeka, aż Perełka zaśnie. W tym celu też wysunął po cichutku z ud głośniki i puścił po cichu despacito jakąś spokojną melodię.
W takim klimacie, Perła pewnie zaśnie w przeciągu najbliższych kilku minut.
Czeka dalej, aż Perła uśnie.
Z tego co słychać, a raczej nie słychać, już usnęła.
Wyłączył muzykę i schował cichutko głośniki. -Słodkich snów. -rzekł cicho do Perełki, po czym dalej tuląc Perełkę kontynuował drzemkę.
No po prostu w takich warunkach można żyć wiecznie i nigdy nie umierać, aż do końca świata…
Co do końca świata to ewakuje się na inną planetę z Perłą i będzie git.
I będzie można okazywać sobie czułości na innej planecie. Świetnie.
Jak najbardziej. Dalej próbuje zasnąć.
Udało mu się jakoś.
Jakieś sny?
Żadnych, niestety albo stety.
Tyle dobrego, zero jakichś Predatorów-Sredatorów.
Tą… Cokolwiek to wtedy było.
Dalej sobie smacznie śpi.
Cudownie.
Dorsz/10.