Posiadłość Kevina
-
Andrzej_DudaBiała Diament najpierw złapała w dłoń maczugę skierowaną w jej stronę, ale wtedy nie miała jak zablokować destabilizatora. Po jej ciele przez chwilę przeszły elektryczne pasma, ale tuż po tym broń dzierżona przez Kevina spaliła się. Disment złapała sie za głowę i jęknęła.
-Bedę mieć migrenę jak nic… - steknęła zezłoszczona, a następnie spoliczkowała swojego męskiego napastnika, przez co poleciał na kanapę, robiąc przy tym kilka petęlek w powietrzu. Po tym spojrzała się znudzona na Czarną Diament i złapała ją za szyję.
-Nie ruszaj się, nie będzie bolało, po tym jak będziesz zabańkowana to zwłaszcza… - warknęła, próbując wyrwać swojej siostrze klejnot. -
-
-
-
-
-
-
-
-
Andrzej_DudaWoj:
Najwidoczniej bycie damksim bokserem się nie opłaca. Nawet jeśli tutaj chodzi o bicie kogoś takiego jak Biała Diament. A podobno miała być osłabiona. Z drugiej strony i tak chyba była, bo w śnie Kevina miała około 50 metrów wzrostu, więc… I tak ma farta, że przeżył. Teraz trzeba znaleźć Diamencik. Oczywiście, jeśli nie jest za późno.
Kor:
Po policzku Białej Diament spłynęła łza.
-Bolało. - syknęła, a następnie odbiła zarówno siebie jak i siostrę, wylatując razem z nią z promienia warpa.
// grupy.jeja.pl/topic,64424,planeta-x.html// -
-
-
-
-
-
-
-
-
-