Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Ewentualnie po prostu ciekawszego niż to miejsce.
Tak. No po prostu czegoś interesującego
No cóż… Jak na razie można umilić sobie czas rozmową z Jaspis.
Odwróciłam się w stronę Jaspis.
Jaspis wygląda na zestresowaną.
Coś się stało?
-Nic o czym powinnaś wiedzieć. Wolę być czujna.
Okej. - Powiedziałam i wzruszyłam ramionami, dalej się rozglądając
Nic tu nie ma. Ciekawe co tak denerwuje Jaspis?
Może po prostu się denerwuje tą sytuacją. Może martwi się, że są tu groźne zwierzęta albo martwi się Homeworld? Możliwości jest wiele
Tym trudniej zgadywać, że Jaspis nie chce zdradzić nawet śladowych informacji o powodzie jej zmartwień.
Nie będzie jej do niczego zmuszać. To jej sprawa
W końcu Perła to nie jakiś wredny Agat.
No tak. Jeśli Jaspis jej powie to jej powie. Jak nie to nie Nudna ta pustynia
To już ciekawsze było to co można było robić na statku.
Możnaby już zacząć wracać
Na statek, oczywiście?
Tak, a bo gdzie. Chyba możemy zawracać. Nic niepokojącego tu nie ma.
Tak, a bo gdzie.
-No dobrze, jeśli chcesz to w porządku. Chcesz znowu iść przodem?
Mogę.- Powiedziałam i zaczełam zawracać