Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Z portalu wychodzi Malachit.
Helluva NOPE. Spie*dala od niego.
Malachit zauważa Forsteryt i go goni.
-Za jakie grzechy?! Spróbował triku z ostrzami z prędkością światła - prędkość powinna przebić na wylot Malachit. Dalej zwiewając.
Przebiły, ale są za małe. Malachit dalej go goni.
Ciska bardzo szybko ostrzami by ją przerobić na ser. Szuka też kryjówki. -Odwal się ode mnie!
Malachit łapie Forsteryt obiema rękami. -HAAHAHAHA!
Ciska w jej oczy ostrzami.
Wszystkie się zatrzymują. Malachit zaraz zgniecie Forsteryt.
-POMOCY! Spróbował jej uciec.
-ŻAŁOSNY, MAŁY KLEJNOT!
-CZYM JA CI ZAWINIŁEM!? Spróbował poszczuć ją pociskami rozbijającymi I ostrzami po klejnocie.
Nic to nie daje. -NICZYM, ALE PRZYDA MI SIĘ LEKKIE WYŁADIWANIE!
Jakiekolwiek sposoby na wyrwanie się jej?
Nie ma.
Spróbował nasłać na nią iluzję rodu tego, który nasłał na Białą Diament.
Nagle Malachit znika w kolejnej anomalii i zostajesz uwolniony.
Wstał. Zlokalizował Czas i dalej do niej idzie, tak szybko jak może.
Nagle usłyszał z pobliskich krzaków: -POMOCY!
Pobiegł tam.