Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Zależy od tego, jak oceniać “inteligencję”.
Ta. Ale tak czy siak wszystko prędzej czy później trafi szlag. I to z jego ręki.
// Jest jedna osoba, która może go powstrzymać… // Z tym, że jak na razie nie zniszczył żadnego wymiaru z życiem organicznym.
Na razie. Dobra, koniec tego patrzanka. Spróbował nićmi rozniecić płomyk. Czas na podpalańsko!
A po co mu ogień w lesie?
Czas na pożar.
A podobna tak mu się podoba ta przyroda…
Ale i tak cierpi przez ludzkość, więc czemu by nie skrócić jej cierpienia? Dalej próbuje wzniecić płomyk na nici.
Niby jakim cudem coś tak bezsensownego ma prawo zadziałać?
Pocieranie nić o nić powinno zwiększyć ich temperaturę, aż jedna z nich zapłonie.
To może tak spróbować z gębą Abominacji i piłą łańcuchową?
Uh…nie. Jego czaszka a piła łańcuchowa to dwie inne rzeczy. Wziął dwa kamyki i używając je jako krzesiwo spróbował wydobyć z nich iskrę przy trawie.
Tak… Może kiedyś się uda. Kiedyś… Być może… To dość prawdopodobne…
No to jakby mógł wywołać pożar?
Nie wiem, twoja inwencja twórcza.
Hm, jakby tu podpalić las?
Ty no ja nie wiem, chyba da się to zrobić monotlenkiem diwodoru.
Nawet nie ma takiego tlenka. Kij, jak nie tak to destrukcją. Spróbował obwiązać drzewo nićmi i cisnąć nim w następne.
Udało mu się tego dokonać. Oba drzewa uległy zniszczeniu, ale nic poza tym. No chyba, że jakieś zwierzę przy tym umarło.
Byłby wtedy triple kill. Poszukał za jakimś zwierzęciem do wysłania w zaświaty.