Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Ałała.
Bardzo, bardzo ałała.
Spróbował wstać.
Ledwo, ledwo, ale mu się udało. Ma wrażenie, że każdy krok będzie się równał z ogromnym bólem.
-Oddawaj…tego…drona…
-Jeny, aż tak bardzo chcesz do tego lasu?
-Nie ja, a Moja Perła. I tak.
-To wskocz mi na głowę, może coś zobaczysz.
Le soniczny skok na głowę gigantki.
Łoo, ale dużo pustkowi stąd widać!
-Tylko pustkowia…eh.
-Nie masz warpa?
-Mam, ale…mogę tylko teleportować się w określone miejsca.
-A więc teleportuj się w takie miejsca, aż natrafisz na jakieś blisko lasu.
Spróbował takie wykryć.
Nie może ich dokładnie wykryć.
Próbuje dalej.
Nie może zbytnio.
A…uh… Tereny niedaleko lasów?
Nie da się tego wykryć i koniec.