Komentarz Niebieskiej Perły wyrwał go z zamyślenia o potencjalnym rozwoju kariery muzycznej swojego potomka.
-Słucham? - odpowiedział odruchowo, po czym zapytał się już bardziej świadomie - Czyli… ten statek nie działa?
Mroczny:
Psucie atmosfery: poziom mistrzowski.
Woj:
Diament podniosła głowę.
-Tak… Niestety tak… Pewna fuzja nam zniszczyła silniki i prawie zabiła mnie i Żółtą… Żółta, wróć…-Diament wróciła do płaczu.
-Oczywiście - powiedział, po czym na tyle, na ile mógł to zrobić, wyciągnął z kieszeni podręczny teleporter. Dewey po prostu nie miał serca, by odsuwać od siebie lamentującą Małą Niebieską.
//Pączkowo-polityczna charyzma działa cuda!//
-Niech pani podejdzie bliżej - powiedział do niej, jednocześnie wskazując ręką swojej Perle, by również się zbliżyła.
Onie, musi dotknąć istoty organicznej, która nie jest samotnym Glutoptakiem ;_;
Przybliżyła się do niego tak blisko, jak to było konieczne, ale nie bardziej