Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
-Oh…coś duży ten “kieszonkowy wymiar” musi być w takim razie…
-Bardzooooo duży, Mój Jadeicie. I są w nim mniejsze kieszonkowe wymiary.
-O jeju…anyway, czy pamiętasz o czym rozmawiamy?
-O tym, czy dobrze się czuję?
-A co mówiłem wcześniej, gdy się zregenerowałaś?
-Ee… Pytałam się, czy ładnie wyglądam?
-Tak! Czyli nie posiadasz już defektu! Jesteś zdrowa, Perełko!
-To chyba dobrze, prawda? - spytała się niepewnie.
-Jak najbardziej!
Perła się szeroko uśmiechnęła. -Fajnie.
-Owszem! I teraz nic nie zapomnisz. Oh, dzięki galaktykom…
-To może mam coś zrobić, Mój Jadeicie?
-Owszem. Udaj się do nadzorcy koszar i rozkaż mu z mojej inicjatywy poprawić morale żołnierzy. Jak - to zostawiam nadzorcy.
Perła zasalutowała i pobiegła wykonać rozkazy.
A on czeka na otrzymanie informacji.
Ciekawe, co nakłoniło Perłę do tak radykalnej zmiany wyglądu?
Ciekawe. Może kojarzyła tamten wygląd z czasów, kiedy była Defektem i zmieniła wygląd, by sobie o tym nie przypominać?
To całkiem prawdopodobne. Ale również dobrze mogła po prostu chcieć wyglądać atrakcyjniej niż wcześniej.
Perhaps. //zw, psy chcą wyjść na spacer
// Znam ten bul // Albo chciała się przypodobać właścicielowi…