Nal Serpentis

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Nie, nie jest na sprzedaż, wężu.-odpowiedział ostro Thanos i zaczął przebierać palcami u nieuzbrojonej ręki.

[Andreas D.]

Woj2000

-Nie musisz się tak denerwować, Thanosie. - oznajmiła w pewien sposób szyderczo - To była tylko taka propozycja. Jeśli jest dla ciebie taka ważna, to nie będę dłużej nalegać…

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Bardzo dobrze. Jeśli kiedykolwiek będziesz chciała brać udział w prawdziwym biznesie, poszukaj mnie.-odpowiedział Thanos równie szyderczo.

[Andreas D.]

Woj2000

-Tak też się stanie. - oznajmiła bez emocji, po czym dalej oczekiwała, aż jej robotnicy załadują te półtorej tony vibranium.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-A więc, posiadasz jakikolwiek artefakt w swojej kolekcji, czy wolisz bezużyteczne błyskotki?

[Andreas D.]

Woj2000

Przez dłuższą chwilę się zastanawiała, przypominając sobie jakieś szczególne artefakty o zadziwiających właściwościach.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Może ten pierścień do chodzenia po wodzie?

[Andreas D.]

Woj2000

-Thanosie, może zainteresuje cię pierścień pozwalający użytkownikowi na zagięcie praw fizyki poprzez umożliwienie chodzenia po cieczach? - zapytała się go, jednocześnie dyskretnie wplątując w wypowiedź słownictwo mające na celu ,zachwalenie" swojego produktu.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Hmm? Pierścień do chodzenia po cieczach? Nic specjalnego. Wmontowałem tą technologię do swojego pancerza dawno temu, jeśli chcesz wiedzieć.-odpowiedział Thanos obojętnie.

[Andreas D.]

Woj2000

Samochwał jeden.
-Rozumiem. - powiedziała spokojnie, po czym zamilkła i zaczęła liczyć w duchu na to, że ten uważający się najlepszego buc zaraz stąd odleci. W końcu ładowanie ładunku metalu nie powinno aż takie długie, nie?

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Racja. To nawet podejrzane, że tak długo ładują ten metal…
-Jak rozumiem, nie jesteś zainteresowana dłuższą współpracą?

[Andreas D.]

Woj2000

-Wszystko zależy od tego, co rozumiesz przez współpracę. Nie zamierzam się wpakowywać w piractwo. - oznajmiła twardo. - Ale jeśli będziesz potrzebować jakiegoś rzadkiego i drogocennego metalu, to możemy porozmawiać.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Wystarczyło pierwsze zdanie. A więc nie jestem zainteresowany niczym, co nie jest vibranium albo wyjątkowo potężnym artefaktem.

[Andreas D.]

Woj2000

-Niech tak będzie, Thanosie. - oznajmiła spokojnie, a kiedy zauważyła, że cały ładunek vibranium został załadowany, dodała jeszcze - Wychodzi na to, że nasza umowa kończy się tutaj. Dziękuję za bezkofliktową współpracę. Bezsensowna przemoc to ostatnia rzecz, której tu potrzebujemy.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Tak…A co do bezsensownej przemocy… CZY TO NIE JEST PRZYPADKIEM ODDZIAŁ KYBERYTÓW?-powiedział Thanos przestraszony i pokazał na korytarz którym przyszedł z Serpentyn.

[Andreas D.]

Woj2000

Serpentyn z iście wężową zwinnością odwróciła się, by zobaczyć, o co mu chodzi. W końcu nie miała nigdy na swoich usługach Kyberytów. Były na to zbyt dumne i fanatycznie oddane Diamentom.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

I w tej chwili Serpentyn poczuła uderzenie w tył głowy. Odpłynęła…
// Infinity OOF //

[Andreas D.]

Woj2000

Serpentyn odczuła nagła falę ciepła, charakterystyczną, gdy świetlna forma Klejnotu destabilizowała się. W wyniku obrażeń powróciła do swojego zielonego klejnotu.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

// grupy.jeja.pl/topic,64922,centurionski-statek-wojenny,0,0.html#post1906217

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Pojawia się tutaj Czerwony Diament. Dookoła widzi różnorodne rośliny, ale przede wszystkim drzewiaste bagna.