-Urocza… Ale przede wszystkim to był wulkan energii. Wszędzie jej było pełno. Wszystko chciała zobaczyć, spróbować. A wiesz, skąd nazywałyśmy ja różyczką?
-No… Taki owoc, jedzenie. Duże, jajowate albo okrągłe, zielone i smaczne. Ja w głupi sposób rozsiałem kilkaset pestek arbuzów w mojej ślinie i stworzyłem armię moich klonów.
//Widzę.
-Oficjalnie Rose Quartz rozbiła Różową. A nie wiedzieli, która to oraz nie wiedziano, cxy nie będą lojalne… Więc zabańkowano je. Ale to zrobiła Niebieska
Żółta by je rozbiła.