Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Sprawdziła ręką, co to jest.
To chyba misionator.
No to co… Spróbowała go zdjąć i rzucić o ziemię.
Udało się to z zaskakującą łatwością.
Spojrzała się na swoją rękę z lekkim niedowierzaniem. Uśmiechnęła się tylko. Uderzyła pięścią odgórnie w jego łeb.
Aż coś mu trachnęło i wygięło głowę w dół.
-Kocham to! - Powiedziała i spróbowała wyrwać mu ten łeb.
ŁOOOO, WYRWAŁA JAK LIŚĆ Z DRZEWA!
Postawiła głowę niedaleko. Spojrzała się na konstrukcję przyglądając się bliżej.
Bziut, trskkk.-takie dźwięki wydaje ta skomplikowana i nie do pojęcia dla Diamentów konstrukcja.
A teraz spróbowała zobaczyć, co jest w środku tego czegoś.
Jeszcze więcej ustrojstw i bziukaczy. I iskierki!
Postanowiła włożyć tam palec. To ciekawe…
Diament poczuła bardzo mocne uszczypnięcie.
Natychmiast się wycofała ręką. -O ty… - I upuściła na ziemię to coś.
Głowa upadła na ziemię i zaczęła płonąć.
Odskoczyła jak oparzona… Ale… Jak… Co… Przecież…
Na te pytania nikt nie zna odpowiedzi.
Sprawdziła teraz pozostałą część…
Również skierczy i jest potwornie skomplikowana.