Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Żeby został wyśmiany i zostawiony! // Xiao
Je*nął z gniewu pięścią w podłogę. I tak to prawdopodobnie nic nie da, ale jakoś musi rozładować gniew.
Tak jak przewidział, nic to nie dało.
-…ma ktoś ochotę się naparzać? -wstał.
Dementoidy tylko ponuro mruknęły.
Stanął w pozycji bojowej z pięśćmi w gotowości. -Kto idzie na ochotnika?
Żaden z Dementoidów nie wygląda na chętnego.
Stanął w normalnej pozycji. -Faktycznie, to zły pomysł. Pytanie jest jedno - co teraz?
Jeden odpowiedział: -Więcej napi**dalania?
-Tyle że w co? Ni ścian widać ni drzwi… Szczerze to zachciał w końcu znaleźć te drzwi.
Tylko jak może to zrobić?
Hm… Sprawdził, czy posiada przy sobie swój przenośny skaner terenowy
Owszem, posiada go.
Dobył go i zeskanował pokój za drzwiami.
Jak się okazało, skaner świruje i nie działa.
Wyłączył go. Spróbował myśleć jakby na tym zadu…WAIT! Poszukał za przenośnym warpem.
Owszem, ma go.
Spróbował się przenieść z pozostałymi Dementoidami do Bazo-Baraków.
Udało się! Ziuuuuu! // JAK JA UWIELBIAM PISAĆ “ZIUUUUUU”