Pokój Perły [OBSYDIANOWA ŚWIĄTYNIA]

[Andreas D.]

Woj2000

Kevin zaczął żałować tego, że w ogóle tu wszedł. Znowu będzie musiał męczyć się z… bardzo mocną reakcją swojej podopiecznej na jego zniknięcie. O samym fakcie, że czuje się trochę źle z tym, że nie może jej teraz wszystkiego wyjaśnić, nie wspomnina.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Zawsze trzeba mieć nadzieję…

[Andreas D.]

Woj2000

Póki co, Kevin spróbował przejmować się tym w mniejszym stopniu i spróbować zasnąć.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Zasnął na szczęście szybko.

[Andreas D.]

Woj2000

Czując, jak odpływa do snu, ma jednocześnie szczerą nadzieję, że nie spotka tego lubiącego femdom ogromnego, symetrycznego babsztyla.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Śni mi się, że jest przy stoliku kawowym w swoim domu.

[Andreas D.]

Woj2000

• O, ciekawe * - pomyślał zadowolony, siedząc sobie przy nim i rozglądając się po pomieszczeniu, w którym się znajduje.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Zauważył stąd Diamencik leżącą na kanapie i czytającą tą dziwną wietnamską opowiastkę “Salty Room”, czy coś takiego.

[Andreas D.]

Woj2000

Postanowił do niej podejść. Gdy był już przy wersalce, oznajmił wesoło:
-Hej, Diamenciku. Co tam fajnego robisz, co?

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Diamencik podniosła wzrok.
-O, witam Pana. Właśnie sobie czytam coś, co znalazłam w pokoju Stevena. Szybko pan wrócił.

[Andreas D.]

Woj2000

-Co? Jak ja przecież nie,wróciłem. Nadal jestem w pokoju pani Perły…

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Naprawdę? Ja przecież pana widzę przed sobą w salonie, proszę pana.

[Andreas D.]

Woj2000

-Zaraz, chwila. Przecież jesteś w moim śnie…

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Naprawdę, proszę pana?

[Andreas D.]

Woj2000

Kevin chciał coś odpowiedzieć. Nie wiedział już, z jakim Diamencikiem rozmawia: tym prawdziwym czy tym ze snu. Dlatego też usiadł, zdziwiony tym wszystkim, na wersalce koło Białej.
-Sam już nie wiem. Nie wiem nawet, czy jesteś tą prawdziwą, czy tylko częścią snu…

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Diamencik odłożyła swoją gazetkę, podeszła go Kevina i go cmoknęła w policzek.

[Andreas D.]

Woj2000

Kevin lekko się uśmiechnął, po czym nieco opuścił głowę.
-Ech, i pomyśleć, że utknąłem w tym pokoju bez możliwości wyjścia…

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-To może pana wyciągnę stamtąd, skoro możemy się porozumiewać prze sen, proszę pana?

[Andreas D.]

Woj2000

-A to możliwe? - zapytał się jej, po czym natychmiastowo pacnął się w głowę - Co ja mówię, to może być możliwe! Przecież jesteś potężną kosmitką!

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Diamencik złożyła rączki w fikuśny sposób.
-Naprawdę tak pan o mnie myśli?