Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Nie. Tylko Perły takie mają.
Oj. No to nie będzie miał hełmu. Położył się, oparty o drzwi głową.
Przeklęci Rebelianci, przeklęte drzwi i… Przeklęte Diamenty!
Ta. Przeklęte Diamenty! To ich wina, że tu teraz utknął!
No dokładnie! Wina ich i tego przeklętego dowództwa!
Walnął w ścianę obok drzwi z pięści. Pomyślał, co by otworzyło te drzwi.
CHYBA KU*WA BOMBA JĄDROWA!
Moment…w pełni naładowany w pełni pocisk z wyrzutni rakiet Super-Dementoidu by to rozdupił?
To by prawdopodobnie również rozdupiło wszystko dookoła.
…z wyjątkiem Dementoidów. Ich własna broń na nich nie działa, nie?
PRAWDOPODOBNIE.
Cholera. -Macie coś?! -krzyknął do drużyny.
Drużyna jeszcze się rozgląda po pokoju, ale odkiwali głowami na “nie”.
Wstał. -Ma ktos jakieś sugestie na wydostanie się stąd?
Również “nie”.
-I jesteśmy w du*ie…-powiedział sam do siebie.
Głębokiej, ciemnej i szerokiej dupie.
Położył się normalnie na podłodze i czekał na nieznane.
Jeśli kiedykolwiek doczeka się czegokolwiek…
-Żebyśmy mogli to wysadzić…-pomyślał.