Statek Larsa i Defektów
-
-
-
Woj2000
-Słuchaj, wszyscy przeżyliśmy coś okropnego, prawda? Każdy z nas stracił osoby, które były dla nich ważnie, czyż nie? A wiesz, kto jest za to odpowiedzialny? Biała Diament. Musimy pomścić wszystkich tych, których skrzywdziła. A nie zrobimy tego, dopóki nie pokażesz mi, jak chociaż steruje się tym ustrojstwem. Potem mogę ci obiecać, że Lars i inni otrzymają sprawiedliwość, na którą zasługują. Prędzej bądź później, ale dostaną.
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Woj2000
-Trochę się przeliczyli z tymi ,wszystkimi", nie? - zwrócił się do Padparadży, po czym usiadł na fotelu kapitana.
Postanowił metodą prób i błędów ogarnąć, jak to działa i jak tym sterować. Ale zanim to zrobił, wziął woreczek i pocałował go.
-Perło, daj mi siłę - powiedział cicho, po czym ponownie go przytroczył i zabrał się za wchodzenie w tajniki działania statku kosmicznego. -
-
Woj2000
Prawie o tym zapomniał, gdy bezskutecznie próbował reanimować statek. Kiedy ogarnął sytuację, odezwał się do Padparadży zrezygnowany:
-Wiesz co, młoda? I tak się stąd nie wydostaniemy, to chociaż spróbujmy przeczekać ten czas.
Gdy to mówił, całe psychiczne wykończenie umysłu odezwało mu się z podwójną siłą. Musiał jakoś wyciszyć umysł. Uznał, że, mimo wiadomych efektów, sen będzie dobrym rozwiązaniem.
-Wiesz co? Ty tu sobie posiedź, a ja idę spać - powiedział, po czym udał się do swojego barłogu w pomieszczeniu obok. Wiedział, z czym się to wiąże, jednak postanowił ,przechytrzyć" Białą Diament poprzez zażycie garści środków uspokajających, które miał w swoich pakunkach. Zażył je i natychmiastowo się położył, licząc na to, że chemiczne wspomaganie z zewnątrz skutecznie pozbawi go marzeń sennych. -