Statek Larsa i Defektów

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Jest cudownie. Jest pieszczony jednocześnie przez wszystkie Diamenty.

[Andreas D.]

Woj2000

Czuje się jak w swoich marzeniach z nastoletnich lat, tylko, że zamiast bab z gazetek ojca są olbrzymki.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

*Teraz Różowa przeniosła się do przodu i zaczęła całować Billa. *

[Andreas D.]

Woj2000

-To naprawdę eskaluje za szybko - myśli sobie.
*-*Chy-chyba nie powinienem - mówi, starając nieco opierać się pocałunkom Różowej.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Dewey nie ma wystarczająco siły i po chwili uległ burzy pocałunków Różowego Diamentu.

[Andreas D.]

Woj2000

Zaczyna na nie odpowiadać swoimi własnymi.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Po chwili Dewey otrzymuje burzę pocałunków od wszystkich Diamentów jednocześnie.

[Andreas D.]

Woj2000

Aż nie może ogarnąć, co się tu w ogóle dzieje.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

To ciekawe uczucie. Dewey czuje się jak prestiżowy burdelpapa.

[Andreas D.]

Woj2000

*-No, takiego bogactwa to nawet sołtys by nigdy nie miał! Co tam sołtys - nawet wójt!- myśli sobie zadowolony. *
-No, ciekawe, kiedy to się skończy? - zapytuje, jednocześnie odwzajemniając czułości każdej z Diamentów.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Czułości się nie kończą. Otrzymujesz coraz więcej pieszczot.

[Andreas D.]

Woj2000

Zaraz nasz niefrasobliwy polityk tu nam chyba zejdzie z tej ekstazy.
-Jeszcze tylko Pereł tutaj brakuje… - nasuwa mu się błoga myśl

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Po chwili pojawia się ziemska Perła, Niebieska Perła i Żółta Perła i zaczynają pieścić Deweya.

[Andreas D.]

Woj2000

-Nosz cholera, ta babka od głowy jest jednak dobra w tych iluzjach  - myśli sobie, po czym zanurza się w jeszcze bardziej zwielokrotnionych czułościach.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

*To jest po prostu raj. *

[Andreas D.]

Woj2000

Siedzi jeszcze tak sobie oblepiony wianuszkiem pieszczących go niczym pupilka Klejnotów, po czym mówi z radością w głosie:
-No, dziękuję wam. Tyle mi wystarczy.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Wszystko jednocześnie znika, a tajemnicza postać kończy zapisywanie czegoś na panelach.

[Andreas D.]

Woj2000

Dewey, wciąż zszokowany wrażeniami, podchodzi do niej i mówi cicho:
-To była najlepsza iluzja, jakiej doświadczyłem. Dziękuję.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Umysł:
-Tak poza tym, nazywam się Umysł. I dziękuję za możliwość przeprowadzenia badania.

[Andreas D.]

Woj2000

-O jakie badanie w ogóle chodzi, Umysł? -spytał się zadziwiony - Co mogłaś zbadać u takiego kogoś jak ja?