Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
-To tylko Perła. Zrobi co jej każesz. Jeśli chcesz, rozbij ją, znajdę Ci bardziej praktyczną od tej emocjonalnej płakaczki, która teraz masz.
-Naprawdę? Jak miło z twojej strony! - powiedział sarkastycznie - A skąd ta nagła dobroć względem mnie? Niech zgadnę: ma to związek z Niebieską.
-Nie. Po prostu nie mam ochoty żyć ze świadomością, że taka bezużyteczna Perła nie jest roztrzaskana na kawałki.
-Ona nie jest bezużyteczna! To osoba, którą kocham i której nie chcę skrzywdzić! - wyrwało mu się na znak protestu.
-Kochasz? Diament zaśmiała się diabelsko. -Znasz ją niecałą godzinę. Ona jest bezużyteczna. I taka będzie, jeśli nie przestaniesz jej traktować tak jak ją teraz traktujesz. Ona nawet nie jest symetryczna.
-Symetria nie mnie obchodzi! - podniósł głos, po czym dodał ciszej - Niby jak dręczenie swoje służącej sprawi, że będzie bardziej użyteczna, co?
-Przestanie się nad sobą użalać i zacznie efektywnie pracować.
-A nie prościej pomóc jej w pozbyciu się tej rozpaczy? Zrozum, ja nie potrzebuję niewolnika.
-Nie. Perły nadają się tylko do bycia służącymi.
-Mogły nadawać się do wielu innych rzeczy, gdyby im tylko na to zezwolić…
-Nie mam zamiaru tego robić. Jeśli chcesz mieć z tej Perły użytek, to wprowadź dyscyplinę.
-Nie o użytek mi w niej chodzi - powiedział, po czym dodał ciszej - Tylko o bycie kochanym…
-A więc każ jej Cię kochać.
-Przecież to tak nie działa. Nie da się przecież nikomu kazać się w komuś zakochać.
-Z Perłami działa.
-Jesteście dziwnymi kosmitami - wyrwało mu się.
-A wy zbyt emocjonalnymi istotami. Dewey się budzi.
-No, chyba już nigdy nie zaznam spokoju - powiedział, wstając, po czym rozejrzał po pokoju.
Perla Deweya dalej jest w jego kieszeni.
-Eh, a mogłem zostać u Niebieskiej Diament… - oznajmił, po czym ponownie usiadł i mimowolnie pogrążył się w marzeniach o olbrzymce.