Statek Larsa i Defektów

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Biała Diament ściska Deweya coraz mocniej z każdą sekundą.

[Andreas D.]

Woj2000

Zaczyna czuć, jak jego żebra zaczynają się łamać
-Za… za co?! - udaje mu się jeszcze wykrztusić.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Biała Diament wie najlepiej.
Dewey się budzi tuż przed tym, jak został całkowicie zgnieciony.

[Andreas D.]

Woj2000

Szybko maca się rękami jak opętany, by sprawdzić, czy jest na pewno cały.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Tak, całe jego ciało jest całe i w nienaruszonym stanie.

[Andreas D.]

Woj2000

Westchnął z ulgą, ale zaraz zaczął się zastanawiać, o co w tym wszystkim chodziło.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Nie miał na to zbytnio czasu, ponieważ właśnie wróciła jego Perła.
-Już jestem, Mój Panie.

[Andreas D.]

Woj2000

Szybko doprowadził się do porządku, by nie wyglądał na kogoś, kto się czymś zamartwia.
-To dobrze, Perło - oznajmił.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Czy coś Cię trapi, Mój Panie? Wyglądałeś przed chwilą na zestresowanego, Mój Panie.

[Andreas D.]

Woj2000

-To nic takiego, Perło. Po prostu miałem zły sen. - odpowiedział wymijająco, chcąc jej nie zamartwiać tym zaiste dziwnym snem.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Co to jest “sen”, Mój Panie?

[Andreas D.]

Woj2000

Och, przyszła pora na kolejną rundę wyjaśniania podstawych mechanik ludzkiego organizmu.
-Cóż, sen można rozumieć w dwójnasób. Zarówno jako samą czynność organicznych istot pozwalającą mu zregenerować siły, jak również jako obrazy wytwarzane przez mózg w trakcie spania. Problem w tym, że czasami sny potrafią być niemalże nie do odróżnienia od prawdziwego świata. Jeśli jeszcze mózg stworzy do tego obraz czegoś złego, to wiadomo, że każdego to wystraszy. - wyjaśniał.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Mój Panie, czy ja mogłabym spróbować wywołać u siebie stan tego “snu”?

[Andreas D.]

Woj2000

-Oczywiście, spróbuj - powiedział zachęcająco - Tylko musisz najpierw znaleźć sobie miejsce, gdzie będziesz mogła wygodnie poleżeć.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Pana kolana wyglądają na bardzo wygodne, Mój Panie. Czy mogłabym na nich spróbować wywołać u siebie “sen”?

[Andreas D.]

Woj2000

-Oczywiście, Perełko - powiedział z nutą zadowolenia w głosie - Rozłóż się na nich wygodnie…

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Perła usiadła na kolanie Deweya bokiem i się przytuliła do szyi Billa.

[Andreas D.]

Woj2000

Poczuł ponownie to uczucie wygranego życia. Nikt by mu nie uwierzył, gdyby opowiedział, co ostatnimi czssy przeżywał. Sądy za piractwo, zabawianie się z kosmiczną przywódczynią czy kochająca go służąca leżąca na jego kolanach.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Tą błogość przerwały mu słowa Perły.
-Co mam robić? Jest mi wygodnie, ale dalej nie śpię.

[Andreas D.]

Woj2000

-Zamknij oczy i wycisz się w środku. Wtedy powinno samo przyjść. - powiedział, po czym mimowolnie powrócił do przerwanych marzeń o Niebieskiej Pańci.