-Dlaczego wspomniałem o niewielkich, stopniowych reformach. Jedno prawo tu, jedno tam i jakoś to pójdzie. Nie uwierzę, że Diamenty byłyby aż takie konserwatywne. W końcu stagnacja oznacza w dalszej perspektywie cofanie się.
-Perło, jedna z tych kosmicznych przywódczyń polubiła i darzy sympatią kogoś takiego jak ja. Już nic mnie u nich nie zdziwi. - oznajmił nieco sarkastycznie.
Aż się zakrztusił z szoku i niedowierzania.
-Tak, a ja przez kilka lat śpiewałem w chórze szantowym! - powiedział mimowolnie, pomimo faktu, że była to prawda.