Statek Larsa i Defektów

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Różowa Perła trzyma ręce za plecami i się uśmiecha szelmowsko.
-Tak.
-Tak, Mój Panie.

[Andreas D.]

Woj2000

Odchrząknął, przygotował się mentalnie, przypomniał sobie jakiś losowy tekst i zaczął śpiewać:
https://youtu.be/uS5xR7jBxDw
Oczywiście bez akompaniamentu chóru.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Perła przez chwilę kisła.
-Wiesz co mam za plecami?

[Andreas D.]

Woj2000

-Co masz za plecami?- zapytał, tracąc nieco swoją pewność siebie. Co ona mogła mu zgotować?

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Różowa Perła, jak się okazało, miała komunikator na połączeniu bezpośrednim z Żółtym Diamentem. Biedny Diament wściekły chodzi po całej swojej sali na statku i szuka źródła darcia mordy.

[Andreas D.]

Woj2000

Złapał się za głowę z przerażenia, po czym zaczął wymachiwać rękami w stronę Różowej, co najpewniej miało sygnalizować, że miała przestać to robić. Do tego jeszcze szybko sprawdził swoje kieszenie w spodniach, by sprawdzić, czy to aby nie jego komunikator.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Tak, to dokładnie jego komunikator. Albo go rozłączy i poczeka aż Żółta zobaczy w ostatnich połączeniach kogo zatłuc albo się wyjaśni przed nią.

[Andreas D.]

Woj2000

-Daj mi to - mówi z wyraźnym wyrzutem do Perły, wyciągając rękę.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Perła z uśmiechem podaje komunikator.

[Andreas D.]

Woj2000

Bierze go i chrząknięciem próbuje zwrócić uwagę Żółtej. Niby przybrał pokerową twarz, jednak sam Bill jest wystraszony po uszy.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Do komunikatora podbiega Żółta.
-TO TY SIĘ TAK DARLEŚ?!-krzyknęła.

[Andreas D.]

Woj2000

-Po pierwsze: tak. Po drugie: to był śpiew. Po trzecie: nie chciałem, by to wypłynęło, ale mój komunikator sam się uruchomił. Po czwarte: co robiłaś w gwieździsty dzień w galaktyce Andromedy? - mówi drżącym, acz nieustęliwym głosem Bill.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Nie twój zakichany interes. Wystarczy mi stresu na dzisiaj i jeśli nie masz mi nic co mnie uspokoi do powiedzenia, to rozłącz się albo do zobaczenia na egzekucji!-mówi Żółta Diament zirytowana, nie wściekła.

[Andreas D.]

Woj2000

-Wybacz mi impertynencję, ale naprawdę współczuję ci, że między tobą a Niebieską doszło do ostrej wymiany zdań. Gdyby to w jakiś sposób mogło pomóc, to mogę cię spokojnie zapewnić, że Niebieska szczerze żałuje takiego obrotu spraw i zamierza wyjść pierwsza z pojednaniem i chęcią zgody.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Już się ze mną pogodziła i doskonale wiem wszystko o czym teraz mówisz, ale przynajmniej widzę, że starasz się pomóc. Uznajmy, że nie mam ochoty Cię zabić. Coś jeszcze?

[Andreas D.]

Woj2000

-Cieszę się, że udało wam się pojednać. - oznajmił szczerze, po czym dodał - i jeszcze raz przepraszam, że musiałaś słyszeć moje szanty. Niefortunne wydarzenie dla bębenków w uszach.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Przyjmuję twoje okazanie skruchy. Jeśli chcesz coś powiedzieć, to rób to teraz, bo jestem na urlopie.

[Andreas D.]

Woj2000

-Cóż, mogę tylko powiedzieć, że jeślibyś miała w przyszłości jakieś problemy z siostrą, to zawsze mógłbym jakoś w tym pomóc. W końcu, bądź co bądź, mam z nią dobre, choć nie aż tak bliskie relacje jak ty. A w niektórych przypadkach pewne osoby są bardziej gotowe słuchać rad osób im znajomych niż tych najbliższych.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Dobrze. Zapamiętam to. Moja Perła Ci przekazuje przeze mnie, że nie jest już na Ciebie obrażona. Czy coś takiego.-powiedziała Żółta obojętnym tonem.

[Andreas D.]

Woj2000

-Cóż, to dobrze. To i tak szybko, zważywszy na fakt, co jej zrobiłem. Prosiłbym o przekazanie jej ponownych przeprosin i wspomnienie o tym, że, mimo wszystko, żałuję tego czynu…