Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Pp -Jesteś władcą! Niemożliwe!
-A jednak. Sam się tego nie spodziewałem.
Pp Wielka radość. -Nigdy nie cieszyłam się aż tak szczęściem drugiej osoby.
-Dzięki…a, i jeszcze coś. Co powiesz na to, byś została współwładczynią?
Pp -Ja?!-prawie zawału dostała. -Jeśli chcesz…
-Nie nie nie. Pytam się, czy ty chcesz. Zrozumiem, jeśli to będzie dla ciebie za dużo.
Pp -Nie będzie dla mnie za dużo. Nareszcie nie będę pomiatana i traktowana jak pies na homeworld…-przytuliła go.
Też ją przytulił. -Cieszy mnie to. Ja w końcu nie będę musiał bać się o swoje skruszenie.
Pp -Czyli dobrze dla nas.-tuli
//Bd ok 21-22
Pocałował ją w usta.
Pp Odwzajemniła pocałunek.
Po dłuższej chwili zaprzestali francuskiego całusa. -Boy, tylko co teraz zrobić z Ziemią…?
System: -Przeprogramowanie niemożliwe. Skontaktuj się z Twoim Promyczkiem, Żółtą Nerwuską i Niebieską Di.
-Na razie zostawimy to. -rzekł do siebie. Sprawdził jak idzie stan informowania.
Podbiega ten sam Bizmut. Najwidoczniej to jakiś szanowany wśród innych Klejnot. -Powinieneś wygłosić przemowę. Poinformowany został chyba każdy.
-Dobrze. Dajcie mi chwileczkę.
Bizmut: -Oczywiście.
Po ogarnięciu się (prędkie ogarnięcie wyglądu), które zajęło mu z 30 sekund i dzięki któremu wyglądał jak należyty następca Białej Diament udał się na miejsce “przemówień”.
Zgromadzone są Klejnoty ułożone w kształcie twojego klejnotu. Jest ich tysiące.