Planeta Cyridol
-
Andrzej_Duda
-Rozumiem. Przepraszam, nie chciałam Ci sprawić bólu, Szmaragd. Po prostu do tej pory się nie pogodziłam z tym… Wszystkim. Chciałabym być sobą. Wtedy była bym gotowa zrobić wszystko, żeby tylko nacieszyć się byciem sobą, a nie tym ochydztwem. Ech… Chciałabym też, żeby miał mnie kto pocieszyć poza tobą.
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Radiotelegrafista
- I powiem Ci coś. Wszystkie Diamenty na pewno wtedy na nas patrzyły. My ich nie widzieliśmy, one nas tak. I żaden nie zaregował. Nie zatrzymał łączenia. Wszystkie na pewno patrzyły na nas jak na jednorazowy eksperyment - Na pewno nawet twój słodziutki, Różowy Diament patrzył…- Odpowiedziała poważnie.
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Radiotelegrafista
Szmaragd mówiła spokojnie, lecz w jej głosie było słychać narastającą gorycz. Podeszła do źródełka:
- Myślisz, że ja nie chcę się uwolnić? Jedyna rzecz jakiej bardziej pragnę to zemsta. Ja też chcę być wolna. - Tu zrobiła przerwę i pokazała palcem taflę wody, odbicie Biksbitu:
- Popatrz, co widzisz? -