Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Zaczął dobijać się do pokoju Ojca: Tato, proszę…Chcę pogadać. -
Zaczął dobijać się do pokoju Ojca:
Słyszysz coś jak małe trzęsienie ziemi z pokoju.
Tato…? Tato! - Spróbował wyważyć drzwi, a siły mu nie brakowało.
Udaje mu się. W środku jest pokój ojca wymazany w krwawej mazi. Delikatnie mówiąc, pokój jest przesiąknięty jego ojcem.
C-co? -Zwymiotował, ale zaraz zaczął szukać wzrokiem tego, co zabiło jego Ojca.
Nie ma nawet kuli z jakiejś broni.
Czy to jest dalej sen?! Niech Cię szlag, kosmiczna babo! - Zaczął wrzeszczeć.
Nikt go nie słyszy.
Zadzwonił do matki.
Nie odbiera.
To do siostry.
Również.
Dziadek? Babcia? Wujek? Miał zasięg?
Miał zasięg, bardzo dobry, ale nikt nie odbierał.
Wysłał wiadomość do matki i siostry o śmierci Ojca.
Nie odpisują.
Jaki dzień był właściwie? Jak dużo czasu minęło, odkąd położył się spać?
Spałeś 43 godziny.
Że co?! Sprawdził, czy ma jakieś nieprzeczytane wiadomości.
Od Jacka. W większości “CO Z TOBĄ DO CHOLERY?!”