Szczyt Wron
- 
Grzesio “Sierżant Szpon" Talon 
 -Czyli jednak mają podstawy do tej bójki, tak?
- 
- Przecież nikogo nie zgwałciliśmy, szefie. Spokojnie. Mówię, że przesadzają. 
- 
Grzesio “Sierżant Szpon" Talon 
 -A śladów naszego celu nie ma?
- 
- Albo dostaliśmy fałszywe informacje, albo ktoś go ostrzegł i zdążył uciec nim przybyliśmy do wioski. A teraz możemy do usranej śmierci wałęsać się po tych lasach, a go nie znajdziemy. 
- 
Grzesio “Sierżant Szpon" Talon 
 -Nic w takim razie nie zdziałamy. Zbierajmy się stąd i wróćmy do siedziby Stalowych.
- 
Jedni mieli już dość mordobicia, inni pewnie chcieli odpłacić chłopom za rany swoje lub kompanów, ale po jakimś czasie, gdy atmosfera znów się nieco uspokoiła, zebrali się w zwartą grupę i wraz z Tobą opuścili wioskę. 
- 
Grzesio “Sierżant Szpon" Talon 
 A on skierował ich do siedziby.
- 
Wszyscy wróciliście do zamczyska Stalowych bez żadnych problemów, mijani chłopi nie byli tak wojowniczy jak ci spotkani w wiosce i unikali wszelkiego kontaktu z Wami. 
- 
Grzesio “Sierżant Szpon” Talon 
 Przynajmniej tyle dobrego. Ilu już wróciło, oraz czy czegoś się dowiedziano z jedynej uprowadzonej osoby?
- 
Młynarz szedł w zaparte, a że był dość postawnym i wytrzymałym mężczyzną, ciężko było oczekiwać, że po tak krótkim przesłuchaniu zacznie ochoczo wydawać Wam swoich współpracowników. Inni jeszcze nie wrócili. 
- 
Grzesio “Sierżant Szpon” Talon 
 Pytanie jak, skoro trzecia wysłana grupa miała wrócić tutaj i powiadomić Orka. Chyba, że chodzi o Orka i najemników z nim.
- 
Tego musisz dociekać pośród kogoś, co może coś widzieć czy wiedzieć, jak jakiś wartownik czy inny Stalowy, których wielu się tu kręci. 
- 
Grzesio “Sierżant Szpon” Talon 
 A był któryś z widocznie wyższą rangą?
- 
Byłeś oficerem w tej zgrai na tyle długo, aby pamiętać wszystkich starszych stopniem, więc nie, obecnie miałeś najwyższą szarżę ze wszystkich najemników. 
- 
Grzesio “Sierżant Szpon” Talon 
 Ciężko, żeby było inaczej, bo był zastępcą szefa. Pytał bardziej o Stalowych.
- 
Nie różnili się od siebie niczym, chociaż miałeś pewność, że Ci w pełnej płycie stoją w hierarchii wyżej, od tych w częściowych zbrojach i kolczugach, którzy byli zapewne szeregowymi żołnierzami i mięskiem armatnim. 
- 
Grzesio “Sierżant Szpon” Talon 
 Podszedł w jego kierunku.
 - Przepraszam? Widziałeś może gdzieś Orka, szefa bandy naszej bandy najemników?
- 
- Opuścił zamek godzinę temu, może później. Nie żeby mnie to szczególnie obchodziło, dostał swoje zadanie i pewnie ruszył się nim zająć. 
- 
Grzesio “Sierżant Szpon” Talon 
 - W jakim się udał kierunku?
- 
Wzruszył ramionami. 
 - Nie zwracałem uwagi, wiem tylko, że wyszedł i najwidoczniej do tej pory nie wrócił.
 

